Nasza fotografia ślubna
Fotografia ślubna to taki dziwny twór, który nie daje się do końca okiełznać, zdefiniować i dookreślić. My stworzyliśmy własny, niepowtarzalny schemat fotografowania, opierający się na… braku schematów. Uwielbiamy, gdy nasz styl ewoluuje, cały czas poszukujemy i co chwilę coś zmieniamy. Po co? Dzięki temu z wielką pasją i zaangażowaniem realizujemy reportaże ślubne dla wymagających i świadomych par, które wiedzą, czego chcą i nie idą na kompromisy.
A Wy, w zamian od lat, cudownie nam w tym pomagacie i łamiecie wszelkie reguły tradycyjnych zdjęć ślubnych – robicie nie raz głupie miny, płaczecie, śmiejecie się i skaczecie (niekoniecznie w tej kolejności) i jesteście po prostu sobą, na dużym luzie i chillu. Uwielbiamy to! To esencja naszej naturalnej fotografii ślubnej.
Co jeszcze? Jako fotograf ślubny staramy się nie ingerować w to, co dzieje się Tego Dnia. Raczej wtapiamy się w tło lepiej niż kameleony, czy też przysłowiowa mucha na ścianie, ale spokojnie, gdy zajdzie taka potrzeba – jesteśmy gotowi do rozśmieszania, pogadania, pomocy, na wszelki wypadek mamy też pod ręką chusteczkę do otarcia łez no i garść sucharów do rozładowania stresu ;) Bo nie jesteśmy tylko fotografami ślubnymi – zdjęcia ślubne to tylko produkt uboczny naszej filozofii pracy i oferty. Bo wynajmujesz nie tylko fotografa na ślub lecz otrzymujesz dużo więcej – całych nas, nasze serca i cały zapał i 200% zaangażowania jakie w to wkładamy.
Jeśli nasze drogi skrzyżowały się właśnie w tym miejscu, to nie ma już odwrotu! Musicie zobaczyć, co przez te 13 lat najlepszego wymyśliliśmy w temacie fotografii ślubnej.
No dobra, nie musicie. Po prostu zapraszamy Was do obejrzenia naszych zdjęć ślubnych, a jeśli spodobają Wam się nasze kadry, to zachęcamy do przełamania lodów i zapytania o ofertę Waszego wymarzonego fotografa na wesele.
Może zamiast w Krakowie czy Warszawie, na przykład sesja ślubna na Islandii? ;)
Choć najczęściej pracujemy w Warszawie, Małopolsce i na Śląsku, to jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje – każdy nietypowy wyjazd, czy szalony pomysł na zdjęcia ślubne traktujemy jak zachętę!