Menu

Rockandrollowe wesele w Cichej 23

To wesele to był prawdziwy sztos! Wiem, że to może wyświechtany tekst, ale musicie uwierzyć nam na słowo, że tak właśnie było. Mamy milion wspomnień z tego dnia, które plączą się w naszych głowach i powodują, że nie możemy przestać się uśmiechać na samą myśl. Będzie o rock’n’rollu, o kabanosach, tatuażach i o nurkowaniu, także uwaga, będzie dłuuuugo! ;)

Patrycja i Adam czyli Los Nurkos – no po prostu nie da się ich opisać w kilku słowach. To dwójka pozytywnych krejzoli, pełnych pasji i odwagi. To artystyczne dusze, które kochają się z wzajemnością i bezwarunkowo, i powiem Wam, że czuje się to na każdym kroku. Tu nie ma żadnej ściemy. Widać, że jeśli coś planują to na 100%, realizują swoje wszystkie nawet najbardziej szalone pomysły. Są odjechani po same kokardy! Poza miłością do siebie i rockandrolla, łączy ich cudowny, czworonożny psiak, o wdzięcznym imieniu Kabanos, fantastyczni znajomi, miłość do podróżowania i słabość do Guns’n’Rosses. Pewnie jeszcze milion innych rzeczy, ale nie o tym dzisiaj.
Patrycja i Adam postanowili, że ich ślub będzie odzwierciedleniem tego co kochają, tego co ich łączy i udało im się to zrealizować w 200%. Skąd to wiemy? Bo do dziś mamy ciary na plecach, na myśl o klimacie, który panował tego dnia.

Wesele w Cichej 23

Patrycja i Adam zdecydowali się zorganizować wesele w Cichej 23. Nie możemy się powstrzymać, żeby nie opowiedzieć Wam więcej o tym miejscu, bo to prawdziwa perełka na ślubnej mapie Polski. Jeśli nigdy o niej nie słyszeliście to koniecznie przeczytajcie ten wpis.
Cicha 23 to miejsce z duszą. Stara cegielnia, przerobiona później na kompleks stajni, a dziś ogromna, artystyczna przestrzeń do organizacji różnego typu eventów. Wszystko zlokalizowane rzut beretem od stolicy, w podwarszawskich Markach. To miejsce inspiruje, wciąga od pierwszego spotkania, a my kochamy je za niesamowity potencjał i światło we wnętrzu. Cicha zmienia się w zależności od wyobraźni wynajmującego, łącząc w sobie kilka stylów, bo moim zdaniem nie da się jej sklasyfikować w 100%. Możecie tam zorganizować zarówno wesele w stylu boho. jak i rustykalne wesele., dobrze sprawdzi się tam styl vintage czy industrialny -wszystko zależy od Waszej wyobraźni.

Wnętrze Dużej Stajni jest niesamowite. Drewniana podłoga i ceglane ściany, nadają naturalnego ciepła, zaś transparentny dach o metalowej konstrukcji sprawia, że wnętrze wydaje się surowe i przemysłowe. Światło które przedostaje się do środka z dachu jest po prostu perfekcyjne, jakby chciało powiedzieć: Hej, super, że jesteś! Razem stworzymy super ujęcia! ;)
To co urzekło mnie najbardziej to rosnąca we wnętrzu zieleń, a dokładniej drzewa, które wdarły się w tą przestrzeń, zmiękczając ją totalnie i nadając jej niesamowitego uroku, romantycznej dzikości. Cicha 23 idealnie też nadaje się na bardzo popularny ostatnio ślub w plenerze, humanistyczny bądź cywilny. Pomysł gdzie i jak można go tam zorganizować zależy już tylko od Was. Taras, polana, a może las? Teren jest ogromny, dzięki czemu jest tam mnóstwo przestrzeni na oddech, rozmowy w strefach chillout’u, na prosecco’vany i inne cuda, które sobie wymarzycie tego dnia.
Cicha 23 jesteście niesamowici, za każdym razem urzekacie nas swoim klimatem i odkrywamy Was na nowo!

Przygotowania w Cichej 23

Patrycja. Cudowna, ciepła osoba, z luzem i poczuciem humoru, które uwielbiamy. Popijając prosecco i tańcząc do Moloko, przygotowywała się w pełnym uroku, drewnianym domku z… uwaga! – wanną na tarasie. Ha! Czy można sobie wyobrazić bardziej ekstrawaganckie okoliczności na kąpiel niż stary, drewniany taras pośrodku lasu? Podoba mi się nietuzinkowy sposób myślenia i wyobraźnia ludzi z Cichej. Nie ma tu sztampy i rutyny, jest człowiek, któremu chce się stworzyć coś fantastycznego.
Wracając do przygotowań. To jest właśnie ten klimat Slow Wedding, o którym często Wam opowiadamy i który tak bardzo lubimy. Wszystko odbywa się w jednym na miejscu i nie ma opcji, żeby gdzieś się spóźnić, zgubić, czy nie dojechać… Nie trzeba martwić się o miejsce parkingowe, wynajem samochodu, czy o to jak goście przemieszczą się ze ślubu na wesele i ile będzie to trwało. Jest mnóstwo problemów z głowy, za to więcej czasu dla nas, na łapanie tego co tego dnia najistotniejsze.

Przygotowania w namiocie

Miejsce przygotowań Adama też było unikatowe. To Kimura Glamping. Słyszeliście kiedyś o japońskiej idei luksusowych namiotów? Geneza tej nazwy powstała od połączenia słów „glamour camping” i nazwiska jej założyciela, Pana Kimury. To połączenie luksusowego hotelu i dzikiej przyrody. Namioty są zlokalizowane w samym środku lasu i idealnie odpowiadają na aktualne idee slow life. Klimat, który w nich panuje jest nie do podrobienia. Czy to możliwe, że znajdujemy się tak blisko Warszawy?

Kiedy dotarliśmy do Adama, faktycznie panował spokój, przerywany tylko nerwowym szczekaniem Kabanosa, który chyba czuł co się święci. Adam nieśpiesznie kończył jeszcze film, który miał zostać wyświetlony w trakcie wesela, ale w powietrzu czuło się, że to tylko cisza przed burzą i to co wydarzy się za chwilę, dalekie będzie od schematów. Nonszalancko rozrzucone części ślubnego outfitu Adama, niecierpliwie czekały na godzinę zero i doczekały się! Adam wyglądał obłędnie w swojej stylówce: w kowbojkach, skórzanych spodniach i czarnym cylindrze, z wyhaftowaną różą Gunsów…

Ślub i wesele w Cichej 23

Ich ślub w plenerze., odbył się na polanie. Partycja wyglądała przepięknie. Kiedy kroczyła z tatą po boho dywanach, w swoich kwiecistych martensach, do Gravity Johna Mayesa, Adam nie mógł powstrzymać łez i totalnie się mu nie dziwię. Jak się potem okazało zapoczątkowało to cały wulkan emocji, jakie wszyscy tego dnia przeżywaliśmy. Ilością głośnych śmiechów i wzruszeń, można by obdzielić kilka ślubów, ale na szczęście wszystkie skumulowały się tego dnia w Cichej 23. Chyba nie było osoby, która nie uroniła łzy, bo przysięga, którą Patrycja i Adam sobie złożyli była niesamowicie osobista i emocjonalna…

Muszę jeszcze napisać słowo o gościach, bo tak wspaniałych i uśmiechniętych ludzi nie spotyka się na każdym weselu. Czuliśmy, że celebrują to wydarzenie całym sobą. Serdeczność, którą czuło się podczas składania życzeń była po prostu niespotykana, salwy śmiechu w trakcie przemów cudowne. Po kolacji, na tarasie, miał zostać wyświetlony film o Nurkach. Ten punkt programu miał zastąpić pierwszy taniec, ale Patrycja i Adam zrobili wszystkim niespodziankę i zatańczyli. Jakie to było piękne i takie 100% ich. Romantyczne, szalone i z poczuciem humoru. Od teraz kawałek Impossible Nothing but thieves, kojarzy mi się tylko z ta chwilą.

Koncert na weselu w Cichej 23

Potem szybka zmiana outfitu, skórzana kurta, koszula w grochy, szklane kule od Strefy światła … i party mode on! Parkiet po prostu płonął z dzikością, którą tak kochamy. Było gorąco tej nocy, już nie pamiętamy czy to za sprawą temperatury na zewnątrz, czy tych wszystkich emocji. Około północy scenę przejął Adam i jego przyjaciele, dając koncert, którego Cicha 23 nie widziała. Był szał, było pogo, a na końcu łzy, bo Adam zagrał dla Patrycji przepiękną solówkę z November Rain. No nie dało się inaczej.
Ten dzień to była petarda! Ilością pozytywnej energii, którą wtedy otrzymaliśmy, mogłybyśmy naładować całe miasto. O spaniu tej nocy po prostu nie było mowy! Patrycja, Adam kochamy Was całym serduchem. Życzymy sobie, żeby polskie śluby były organizowane właśnie z taką energią i wyobraźnią.

Konsultant na ślubie i weselu w Cichej 23

Na koniec jeszcze słówko o jednej osobie, bez której to wesele nie miałoby takiego kształtu. To Ewa Wardęga z Krainy Ślubów, konsultantka ślubna, z którą mieliśmy przyjemność pracować już nie raz i którą z całego serca uwielbiamy. To ona pomogła ogarnąć Nurkom ten sen i spełnić go w 200%, a do tego była obecna na całym weselu, dzięki czemu Patrycja i Adam mogli skupić się na sobie i swoich gościach, nie martwiąc się o organizacyjne kwestie. Rola Ewy była tu nieoceniona, uwielbiamy jak z pełnym spokojem rozwiązuje wszystkie organizacyjne problemy, pociąga za wszystkie sznurki, a kiedy trzeba z uśmiechem na ustach stawia do pionu każdego. Jeśli szukacie konsultantki ślubnej do współpracy przy weselu, to szczerze Wam ją polecamy.

Tu skończymy, choć moglibyśmy tak pisać i pisać. Jeśli dotarliście do tego miejsca to bardzo Wam gratulujemy, zapraszamy Was na film, który choć trochę zobrazuje Wam to co chcieliśmy przekazać tym postem. Mam nadzieję, że po obejrzeniu dostaniecie kopa i pozytywny zastrzyk energii, o którym pisaliśmy. Bardzo chętnie dowiemy co myślicie o rock’n’roll’owych ślubach i o jakim ślubie Wy marzycie najbardziej. Jak wyobrażacie sobie ten dzień. Koniecznie napiszcie do nas, może uda nam się razem zrobić coś nietuzinkowego.

Miejsce – Cicha 23.
Catering – Kręgliccy.
Konsultant ślubny – Kraina Ślubów.
Muzyka – Boogie Night.
Światło – Strefa Światła.
Dekoracje – My Big Day.
Papeteria – Lovely Prints.
Proseccovan – Proseco Pronto Van.

Add Your Comment

Zamknij menu